„Piotruś Pan” żyje długo i szczęśliwie, czyli o powieści, jej autorze i obecności wiecznego chłopca w naszej kulturze



Nim powstała powieść Piotruś Pan, James Matthew Barrie, jej autor, napisał sztukę o tym samym tytule, która zyskała ogromną popularność i w wielu, również polskich teatrach, wystawia się ją chętnie do dziś. Nic zatem dziwnego, że historia chłopca, który nie chciał dorosnąć, zainspirowała filmowców. Pierwszy film powstał już w epoce kina niemego, w 1924, roku, w dwadzieścia lat po tym, jak Piotruś Pan po raz pierwszy pojawił się na deskach teatru. I bynajmniej nie był to jedyny film, który powstał na podstawie tej historii. Sama doszukałam się co dwudziestu kilku tytułów. Były filmy animowane – pełnometrażowe oraz seriale, filmy fabularne – zarówno wierne adaptacje, jak i luźno traktujące wersję kanoniczną.

O czym jest ta historia?
Historia opowiada o tytułowym Piotrusiu Panie – chłopcu, który postanowił nigdy nie dorosnąć, i któremu udaje się to zrealizować Żyje wraz z sześcioma Zaginionymi Chłopcami w Nibylandii. Na tej magicznej wyspie żyją też wróżki, syreny i inne fantastyczne stworzenia, a także Indianie i piraci. Z tymi ostatnimi toczy się odwieczny bój. Na ich czele stoi kapitan Hak – największy wróg Piotrusia Pana, któremu chłopiec odciął kiedyś rękę, zjedzoną później przez krokodyla, który ma tykający zegarek w brzuchu. Gadowi tak zasmakował pirat, że pragnie dopaść i skonsumować resztę Haka.

Piotruś Pan przylatuje co jakiś czas do Londynu, aby słuchać ukradkiem bajek opowiadanych braciom przez Wendy Darling. W końcu prosi ją, aby została mamą dla niego i dla Zagubionych Chłopców. Dziewczynka w końcu się godzi i wraz ze swoim rodzeństwem odlatują do Nibylandii. Tam czeka n nich wiele ciekawych i niebezpiecznych przygód, a także zabawa – bez żadnego nadzoru dorosłych. Jednak po pewnym czasie rozsądna Wendy stwierdza, że pora wracać do rodziców. Lecz kiedy wraz z braćmi i resztą Zagubionych Chłopców przygotowują się do podróży, zostają porwani przez piratów. Niczego nieświadomy Piotruś Pan niemal zostaje otruty przez kapitana Haka. Lecz jego zainfekowane lekarstwo zamiast niego wypija wróżka Dzwoneczek, co stworzenie prawie przypłaca życiem. Lecz dzięki wszystkim, którzy wierzą we wróżki, istotka przeżywa. Piotruś Pan zatem wyrusza na ratunek swoim przyjaciołom. Całe zdarzenie kończy się zabiciem Haka i powrotem dzieci do rodziców.

Dzieci z czasem dorastają. Jedynie Piotruś Pan nie poddaje się temu procesowi. Każdego roku powraca w okresie wiosennych porządków po Wendy. Jednak dziewczynka z czasem staje zbyt dorosła, aby móc powrócić do Nibylandii. Dlatego później zabiera jej córkę. A potem wnuczkę.

Życie Jamesa Matthew Barriego i powstanie Piotrusia Pana
Geneza powstania Piotrusia Pana jest niemal równie interesująca jak sama powieść napisana przez Jamesa Matthew Barriego. Warto pokrótce przybliżyć sylwetkę pisarza.


James Matthew Barrie - autor Piotrusia Pana

James przyszedł na świat 9 maja 1860 roku w Kirriemuir w Szkocji, jako dziewiąte spośród dziesięciorga dzieci tkacza Davida Barriego i córki kamieniarza Margaret Ogilvy Barrie. Matka najbardziej spośród dzieci faworyzowała syna Davida. Toteż popadła w depresję, kiedy chłopiec zginął mając zaledwie trzynaście lat. James wziął na siebie rolę pocieszyciela matki. Zżył się z nią tak bardzo, że znalazło to później wyraz w wydaniu po jej śmierci książki biograficznej zatytułowanej Margaret Ogilvy.

Od wczesnych lat dzieciństwa chłopiec czytał wiele książek i pragnął zostać pisarzem. W czasie studiów pracował jako odnoszący sukcesy dziennikarz, a 1888 roku wydał na własny koszt dobrze przyjętą powieść Better Dead. Kolejne powieści również przyniosły mu uznanie i popularność. Z kolei w 1982, dzięki swojej pierwszej sztuce, zatytułowanej Walker, poznał swą przyszłą żonę, Mary Ansell, która grała w niej jedną z ról. Dwa lata później para zalegalizowała swój związek. Jednak małżeństwo od początku nie było udane i nie przetrwało zbyt długo – James okazał się impotentem. Nie zdradzał zainteresowania seksem, a co za tym idzie – para była bezdzietna. Widocznie brak własnego potomstwa rekompensowały pisarzowi spotkania i zabawy z pięcioma synami Arthura i Sylvii Llewelyn Davies (co istotne, wbrew temu, co sugeruje film Marzyciel1, James poznał rodzinę Llwelyn Davies zanim jeszcze Sylvia została wdową). Jak napisał jeden z najbliższych żyjących krewnych Barriego, David Barrie:

Chłopcy ci stali się rodziną zastępczą Barriego, który [po śmierci ich rodziców] całkowicie poświęcił się ich wychowaniu. Oni za to wpłynęli na postać Piotrusia Pana, którego Barrie stworzył, jak sam mówił, pocierając wszystkich pięciu energicznie o siebie, „jak dzicy pocierają o siebie patyki chcąc wykrzesać ogień”2.

Owo „pocieranie” uwidacznia się choćby w imionach postaci – każdy z chłopców znalazł swego odpowiednika w powieści. Najstarszy z braci Llewelyn Davies, George, został imiennikiem ojca Wendy i jej braci – George’a Darlinga. John i Michael to w powieści bracia Wendy. Peter – sam Piotruś Pan. Jedynie Nicholas nie znalazł się w powieści na trwałe, ale w pierwotnej wersji sztuki jego imię pojawiało się tam jako imię jednego z braci Wendy3.

Inną ciekawostką biograficzną związaną z imionami jest geneza imienia głównej żeńskiej bohaterki, Wendy. Dziewczynka została tak nazwana na cześć przyjaciółki Barriego, która zmarła mając pięć i pół roku. Mała Margaret Henley, zwracając się do niego, mówiła czule „friendy”. Nie potrafiąc jednak wymawiać „r”, brzmiało to jak „fłendi”. Na cześć dziewczynki nazwał więc najstarszą z rodzeństwa Darlingów Wendy. Dzięki sukcesowi Piotrusia Pana imię to stało się popularne w Wielkiej Brytanii oraz Ameryce4.


Jedno z wydań Piotrusia Pana


W 1897 roku zmarł Arthur Llewelyn Davies. Barrie wspierał wdowę jeszcze przez trzy lata, aż do jej śmierci. Później został opiekunem prawnym jej dzieci. Choć Kathleen Kelley Laine stwierdza, że kobieta to dla Barriego przede wszystkim matka, to biorąc pod swoją opiekę aż piątkę dzieci, sam przyjął na siebie taką rolę5. Nic zatem dziwnego, że w Piotrusiu Panie matki odgrywają tak ogromną rolę.

W 1902 roku Barrie opublikował książkę The Little White Bird, zawierającą pierwsze opowiadania o Piotrusiu Panie, który nim jeszcze trafił do Nibylandii, zamieszkiwał wraz z wróżkami w Ogrodzie Kensingtońskim. Pojawia się tam między innymi koncepcja, że wszystkie dzieci przed urodzeniem są ptakami. Piotruś Pan jest tak wyjątkowy, bo tak naprawdę nigdy do końca nie przestał być ptakiem. Dwa lata później sztuka, pod tytułem oryginalnym Peter Pan; or, the Boy Who Wouldn't Grow Up [Piotruś Pan; czyli o chłopcu, który nie chciał dorosnąć], debiutuje na deskach teatru. Okazuje się ogromnym sukcesem – przynosi pisarzowi sławę i bogactwo. W 1906 roku do księgarń trafia pierwszy zbiór opowiadań o Piotrusiu Panie – Peter Pan in Kensington Gardens, sześć rozdziałów opublikowanych wcześniej w zbiorze The Little White Bird6Z kolei w 1911 roku Piotruś Pan ukazał się w formie powieści.

W 1929 roku autor, już jako człowiek sławny i bogaty, przekazał wszystkie prawa majątkowe do swojej najsłynniejszej powieści szpitalowi dziecięcemu Great Ormond Street Hospital. Okazało się to świetnym rozwiązaniem. W zwykłych okolicznościach prawa autorskie do dzieła wygasłyby pięćdziesiąt lat po śmierci autora. Jednak w tym wypadku parlament brytyjski zdecydował, że szpitalowi na zawsze przynależne są prawa do zysków ze sprzedaży tej książki7. Zatem zmarły w 1937 roku Barrie do dziś wspomaga szpital.

Piotruś Pan w kulturze
W 1924 powstał pierwszy – i bynajmniej nie ostatni film na podstawie Piotrusia Pana. Była to wierna adaptacjaScenariusz napisany przez Barriego nie został jednak wykorzystany w pracy nad filmem. Być może wpłynęło to na rozczarowanie autora filmem. Tytułową rolę zagrała tam Betty Brenson. We wcześniejszych adaptacjach teatralnych, późniejszych musicalowych (np. Mary Martin w musicalu z 1954 roku) i filmowych tradycyjnie ta postać była grana przez kobiety8. Dopiero w 2003 roku Piotruś Pan został zagrany przez chłopca – czternastoletniego wówczas Jeremy’ego Sumptera. Inną tradycją adaptacji było to, że rolę ojca, pana Darlinga, oraz Kapitana Haka grał ten sam aktor9.


Piotruś Pan i Wendy w filmie z 1924 roku.


Wśród wielu powstałych filmów na podstawie sztuki Barriego przełomem była też pełnometrażowa animacja wytwórni Walta Disneya z 1953 roku zatytułowana Piotruś Pan wierna adaptacja powieści szkockiego pisarza, jednak w charakterystycznym dla Disneya stylu; z piosenkami itp. Pół wieku później Disney ponownie upomniał się o głównego bohatera i uniwersum, tworząc takie filmy jak Return to Never Land, czy serię filmów o Dzwoneczku). Kolejnym istotnym filmem był Hook z 1991 roku. Wielka hollywoodzka produkcja w gwiazdorskiej obsadzie (m.in. Robin Williams, Dustin Hoffman, Julia Roberts), odchodzi od litery oryginału i opowiada o losach Piotrusia Pana, który dorósł i wrócił do Nibylandii, aby uratować swoje dzieci porwane przez kapitana Haka.

Historia chłopca, który nie chciał dorosnąć stała się nośną historią, która wyszła z teatru, zainteresowała kino już u jego początków, wersja musicalowa była grana na Broadwayu, w późniejszych latach stworzono filmy rysunkowe i seriale telewizyjne. Powstało kilkadziesiąt obrazów filmowych inspirowanych dziełem Jamesa Matthew Barriego. Również sam autor zainteresował filmowców. W 1978 roku powstał miniserial biograficzny zatytułowany The Lost Boys, na podstawie książki Andrew Birkina o tym samym tytule. Jednak znacznie większą popularność zyskał film Finding Neverland (polski tytuł: Marzyciel) z 2004 roku.


Marzyciel - film inspirowany życiem J.M. Barriego

Historia w pewnym sensie zaczęła żyć własnym życiem. Piotruś Pan przeniknął do popkultury. Ta postać jest znana dzieciom równie dobrze jak Kopciuszek. Poza licznymi wydaniami powieści Barriego, jest mnóstwo kartonowych książeczek dla dzieci, oraz tych sygnowanych logiem wytwórni Disneya. Poza tym pojawiają się literackie sequele i prequele, takie jak Piotruś Pan w czerwieni Geraldine McCaughrean, czy Historia prawdziwa kapitana Haka Pierdomenica Baccalario.

Postać jest na tyle popularna, że przeniknęła nawet do terminologii psychologicznej pod postacią syndromu Piotrusia Pana. Termin ten został wprowadzony przez Dana Kileya, który w 1983 roku napisał książkę Syndrom Piotrusia Pana. O nigdy nie dojrzewających mężczyznach. Charakteryzuje tam mężczyzn dotkniętych tym syndromem jako osoby, które cechuje nieodpowiedzialność, niepokój, osamotnienie, konflikt ról seksualnych, narcyzm, męski szowinizm i „piracki” styl życia10.


Książka Dana Kileya Syndrom Piotrusia Pana


Piotruś Pan cieszy się niegasnącą popularnością od ponad stu lat. James Matthew Barrie wykreował bohatera oraz świat na tyle nośne i uniwersalne, że wykroczyły daleko poza scenę teatralną i na stałe zakorzeniły się w naszej kulturze. Wzmianki o Piotrusiu Panie wywołują automatyczne skojarzenia z chłopcem, który nie dorósł. Nibylandia jest wyspą gdzieś poza przestrzenią i czasem, gdzie trwa zabawa i odwieczna walka z piratami. Piotruś Pan zapewne jeszcze przez wiele lat będzie inspirować twórców i towarzyszyć dzieciom podczas dorastania.


Chcesz więcej kultury? Śledź ją na facebooku!


Przypisy:
1Tytuł oryginału to Finding Neverland. Angielski tytuł zdaje się lepiej pasować do tego filmu. Polski tytuł może sugerować, że chodzi głównie o Jamesa Matthew Barriego. Tymczasem owo „poszukiwanie Nibylandii” staje się w filmie udziałem nie tylko pisarza, ale również osób z jego otoczenia – żony, Sylvii i jej dzieci.
2 D. Barrie: Wstęp, [w:] J.M. Barrie, Piotruś Pan i Wendy, tłum. M. Rusinek, Warszawa 2011, s. 5.
3 Por. http://neverpedia.com/pan/Nicholas_Llewelyn_Davies
4 A. Billone, Inspired by Peter Pan [w:] J.M. Barrie Peter Pan, New York 2005 [ebook].
5 Piotruś Pan dorasta, „Film”, 1991, nr 48, s. 7.
6 Sukces Piotrusia Pana był tak olbrzymi, że wzniesiono mu w Ogrodach Kensingtońskich statuę. Por. W. Kopaliński: Piotruś Pan, [w:] Słownik mitów i tradycji kultury, wyd. 4, Warszawa 1991.
7 D. Barrie: Wstęp, [w:] J.M. Barrie, Piotruś Pan i Wendy, tłum. M. Rusinek, Warszawa 2011, s. 6.
8 A. Billone, Inspired by Peter Pan [w:] J.M. Barrie Peter Pan, New York 2005 [ebook].
9 Ibidem.

10 D. Kiley: Syndrom Piotrusia Pana. O nigdy nie dojrzewających mężczyznach, tłum. M. Fabianowska, Warszawa 1993, s. 27-38.

Share this:

CONVERSATION

0 komentarze:

Prześlij komentarz