5 najważniejszych książek dzieciństwa
Od zawsze byłam molem książkowym. Najpierw mama czytała mi i siostrze na dobranoc, później, gdy już sama nauczyłam się czytać, nie odrywałam się od książek. I spośród tych wszystkich kolorowych książeczek było kilka, które wywarły na mnie ogromny wpływ. Oczywiście można pytać dlaczego na mojej liście nie ma książek Astrid Lindgren czy baśni Andersena. Ale gdybym miała uwzględnić wszystkie, lista nie miałaby końca.
Oto lista książek,
na które natknęłam się do mniej więcej dziesiątego roku życia
i które na długo utkwiły mi w pamięci i ukształtowały mnie. I
które przy okazji sporo mówią o mnie jako dziecku.
1. Jan
Brzechwa, Akademia pana Kleksa
Wielki
był mój żal, kiedy zorientowałam się, że nie dość, że moje
imię nie rozpoczyna się na A, to jeszcze nie jestem chłopcem i nie
mogę zostać przyjęta do Akademii. Pan Kleks rozbudzał moją
wyobraźnię – jego akademia wydawała się cudowną alternatywą
dla nudy zastanej w szkole. Ciągły pociąg do niezwykłości.
2. Henryk Sienkiewicz, W pustyni i w puszczy
Jeszcze jedna książka, która poruszyła moją wyobraźnię.
Historia dziewczynki w moim wieku i niewiele od niej starszego
chłopca, którzy musieli wyrwać się z rąk ludzi, którzy ich
porwali, a później jeszcze przemierzyć egzotyczny kraj, by dotrzeć
do swoich ojców. Jakże nie zazdrościć takich przygód? Skoro oni
mogli, to ja też! Oczekiwanie.
3. J.M. Barrie, Piotruś Pan
Nigdy nie dorosnąć. Bawić się. Nie być nudnym dorosłym.
Latać i zabijać piratów. Które dziecko nie chciałoby tego
wszystkiego? Wendy. Jakże byłam na nią zła, że zdecydowała się
wrócić tylko dlatego, że musiała dorosnąć. Nie musiała.
A może po prostu nigdy tak naprawdę nie była dzieckiem?
(Więcej o tej książce i jej obecności w kulturze piszę tutaj).
(Więcej o tej książce i jej obecności w kulturze piszę tutaj).
4. Michael Ende, Niekończąca się historia
Książka, której bohaterem jest czytelnik i która
dosłownie wciąga w swój świat. Do tego spora pochwała fantazji
jako takiej. Książka-sztandar ludzi wolących żyć we własnej
wyobraźni. Jak ja kiedyś.
(O ekranizacji tej książki piszę tutaj).
(O ekranizacji tej książki piszę tutaj).
5. J.K. Rowling, seria Harry Potter
Świat czarodziejów istniejący tuż obok nas. Zatuszowywany
przez odpowiednie służby. Dlaczego nigdy nie widziałam nic
magicznego? Bo jeśli widziałam, to ktoś wymazał mi to z pamięci.
Dlaczego nie jestem czarownicą? Bo nie doczekałam się jeszcze
swojego listu z Hogwartu. To takie proste.
Chcesz więcej kultury? Śledź ją na facebooku!
0 komentarze:
Prześlij komentarz